Wczoraj Karolina Woźniacka (20 l.) odniosła kolejny sukces, po zwycięstwie nad Słowaczką Cibulkową 6:2, 7:5 awansowała do półfinału US Open. - Jeśli wygra ten turniej i zostanie numerem 1 w kobiecym tenisie, będzie wielka premia - zdradził nam niedawno jej tata Piotr Woźniacki.
Przeczytaj koniecznie: Szmal: Mówią na mnie ściana
Będzie premia i... kolejne milionowe kontrakty. A już teraz Karolina ma ich tak dużo, że gdy rozmawiałam z nią w Warszawie, miała kłopoty z przypomnieniem sobie wszystkich: - Adidas, Babolat Rolex, SonyEricsson, Audi, do tego duński bank, firma ubezpieczeniowa i moja własna linia kosmetyków... Chyba czegoś zapomniałam - śmiała się.
Patrz też: Nowy rywal Alberta Sosnowskiego
A sponsorzy płacą jej niemało. Według "SportsBusiness Journal", tylko Rolex (zegarki) przelewa na jej konto co roku... 4 miliony dolarów!
Ale najważniejsze, że Karolina to wciąż przemiła dziewczyna, której wielka kasa nie przewróciła w głowie.